
PIEPRZ MOJEGO SYNA!
FUCK MY SON!
Polska premiera: Splat!FilmFest | Gatunek: komedia, horror | Kraj: Stany Zjednoczone | Rok: 2025 | Reżyseria: Todd Rohal | Język: angielski | Napisy: polskie | Czas trwania: 1 h 34 min | Ograniczenia wiekowe: 18+ | Światowa premiera: Toronto International Film Festival
PIEPRZ MOJEGO SYNA!
Najbardziej hardcorowy, chory i przegięty film 2025 roku
Ta opowieść o zdegenerowanej starszej pani, która porywa z galerii handlowej matkę i córkę, nie jest dla słabych. Nawet ci, którzy myślą o sobie w kategoriach weteranów filmowej ohydy, mogą w czasie seansu odczuwać sensacje żołądkowe. Co kieruje seniorką? Miłości do syna: potwornego mutanta z lovecraftowskim penisem. Chce, by kobieta uprawiała z nim seks i uznała, że porwanie bardziej jest zgodne z naukami Biblii niż seks z pracownicą seksualną. Brzmi jak fabuła najbardziej hardcore’owego filmu roku? A to dopiero początek. Wirujące w czołówce filmu penisy i pośladki, animowane postaci stworzone z mięsa, musicalowa sekwencja, jak z późniejszego okresu kariery Judy Garland (gdyby Garland była zdegenerowaną maniaczką) – to tylko niektóre istotne punkty tej jazdy bez trzymanki.
Oglądanie obrazoburczej, rzucającej wyzwanie cenzurze i poprawności politycznej czarnej komedii „Pieprz mojego syna!” przypomina długi epizod grypy jelitowej. Dla Todda Rohala, reżysera i jednego z dwóch scenarzystów filmu (drugim jest Johnny Ryan) nie ma żadnych świętości. Nie ma tu tabu, którego by nie naruszyli i nie obśmiali. Brawa dla doskonałej Tipper Newton za intensywną, odegraną niemal całkiem na serio rolę porwanej desperatki.
Ale „Pieprz mojego syna!” to nie tylko obłąkany film, po którego obejrzeniu postarzejecie się o 20 lat. To przede wszystkim rękawica rzucona w twarz kinu głównego nurtu, dowód na to, że kino wywołuje emocje, kiedy równocześnie przekracza granice twórców i widzów. „Pieprz mojego syna!” to produkcja tak obrzydliwa, że aż nieprawdopodobne, że powstała. I w dodatku: miała swoją premierę na prestiżowym festiwalu w Toronto.
Rohal w rozmowach z mediami mówi, że kino dla dorosłych uratuje Hollywood. A on będzie je robił, dopóki nie zostanie aresztowany. To ważne, bo po seansie „Pieprz mojego syna!” poza uczuciem niesmaku, zostaniecie z refleksją na temat wolności słowa. A tego po filmie, w którym występuje dwumetrowy penis, pewnie mało kto się spodziewa.

reżyseria: Todd Rohal
scenariusz: Todd Rohal
obsada: Tipper Newton, Steve Little, Robert Longstreet, Kynzie Colmery, Bryan Connolly
zdjęcia: Benjamin Kasulke
montaż: Todd Rohal
muzyka: Aaron M. Fernandez Olson